Ekstraklasa siatkarzy - zwycięstwo Zaksy w 49. rocznicę powstania Kędzierzyna-Koźla
"W obecnym kształcie administracyjnym powstało w 1975 roku, z połączenia miast Koźle, Kędzierzyn, Kłodnica, Sławięcice oraz obszaru gminy Sławięcice" - można przeczytać na stronie internetowej Urzędu Miasta. Jak potwierdzono podczas wtorkowego meczu, stało to się dokładnie 15 października.
Dodatkowo siatkarze Zaksy wygrywając sprawili prezent asystentowi szkoleniowca Michale Chadale (urodził się 15.10.1977 r.).
"Wiadomo, jak się w taki sposób świętuje urodziny, to wszyscy zgromadzeni się cieszą. Dlatego uważam, że każdy który przyszedł na to spotkanie był zadowolony" - powiedział środowy Zaksy Mateusz Poręba, który został wybrany MVP spotkania.
Przed tym meczem gorzowianie w tabeli zajmowali szóste miejsce i mieli na koncie cztery zwycięstwa i jedną porażkę. Bardzo dobrze rozpoczęli pojedynek w hali "Azoty". Wykorzystali fakt, że trzykrotny najlepszy zespół Ligi Mistrzów początkowo nie grał dobrze na przyjęciu. Było 4:8, 7:11. Jednak ZAKSA doprowadziła do remisu 14:14. Następnie, po udanym ataku Igora Grobelnego, wyszła na prowadzenie. Zacięta walka trwała do wyniku 20:20. O zwycięstwie w tej odsłonie (25:21) w dużej mierze zadecydował Poręba. Najpierw zdobył dwa punkty blokiem, a następnie udanie zaatakował. Gdy było 24:21, asem serwisowym popisał się Daniel Chitigoi.
W drugim secie inicjatywę miała ZAKSA, która bez większych problemów wygrała 25:20. Co prawda gorzowianie wygrali kolejny (25:20), ale nie zdołali doprowadzić do tie-breaka.
"W tym trzecim secie nieco zabrakło nam adrenaliny, opadliśmy z emocji. Poza tym przeciwnik udanie wykonywał takie dziwne akcje. W nasze szeregi wkradła się irytacja. Cieszę się, że w kolejnym ruszyliśmy do gry z pełną energią i zwyciężyliśmy" - dodał Poręba.
Z gorzowskim zespołem do Kędzierzyna-Koźla przyjechał rozgrywający Przemysław Stępień, który w minionym sezonie grał w Zaksie. "Na pewno miło było tutaj wrócić. Spędziłem tu przecież ponad cztery lata. Szkoda, że mimo iż mieliśmy szansę, to nie udało się nam dziś zdobyć nawet punktu do tabeli. Jednak moim zdaniem, to był dobry mecz wykonaniu obu zespołów" - powiedział.
Dodał, że wyniki drużyny to nie jest przypadek. "Mam nadzieję, że ten poziom gry utrzymamy jak najdłużej".
W zespole Zaksy nadal nie występuje Bartosz Kurek, który doznał kontuzji w trakcie pierwszego meczu sezonu.
Kędzierzynianie kolejny mecz ligowy rozegrają w piątek, na wyjeździe ze Ślepskiem Malow Suwałki. Dzień później Cuprum Stilon w swojej hali zmierzy się z Jastrzębskim Węglem.
Autor: Rafał Czerkawski (PAP)
rcz/ krys/